Skromne zwycięstwo odczarowuje niemoc ze Zrywem

Skromne zwycięstwo odczarowuje niemoc ze Zrywem

Po golu Szymona Janeczki notujemy skromne zwycięstwo w Bieniowicach. To pierwsza wygrana ze Zrywem od sześciu lat.

Na początku to nasi zawodnicy chcieli pokazać rywalowi, że jest wyżej w tabeli. W zawodnikach z Bieniowic była także spora chęć rewanżu za ubiegłosezonowe dwie porażki z drużyną Dominika Łysaka. Obie drużyny rywalizują także lokalnie, a gracze obu ekip znają się dość dobrze, co dawało dodatkowy smaczek temu spotkaniu. Dość powiedzieć, że na boisku po przeciwnej stronie zameldowali się tak dobrze znani naszej publiczności zawodnicy jak Marcin Kowalski i Dominik Wiśniewski. W 11' Szymon Janeczko miał dogodną okazję strzelecką. Jego próbę sparował jedną ręką do boku bramkarz gospodarzy, a Dominik Łysak wyekspediował piłkę daleko poza strefę zagrożenia. Zryw dość mądrze ustawiał się w obronie, grając do tego silnie fizycznie. Przez to nasi zawodnicy mieli problem z poważniejszym zagrożeniem bramki rywala. Kilka razy Zryw stosował groźne kontry. "Groźne", bo choć Miłosz Kudłacz nie został poważnie zatrudniony, to kończyły się one rzutami rożnymi, w których przyjezdni upatrywali swych szans. Wielu sytuacji strzeleckich nie było. W 31' Krystian Ceglarski popędził środkiem i wydawało się, że to jednak Kaczawa strzeli z kontrataku, lecz rozwiązanie pomysłu na akcję okazało się nietrafione. W końcu w 43' Rafał Stępień świetnie przerzuca do Szymona Janeczki. Ten strzela z bliska, lecz bramkarz broni. Wobec dobitki w dalszy róg jest bezbronny. 1:0. Takim wynikiem kończy się pierwsza część meczu.

W drugiej części meczu Zryw pozbierał się po bramce do szatni, szybko chcąc doprowadzić do remisu. Dość mądrze wykorzystywali całą szerokość boiska, chcąc rozciągnąć szeregi obronne Kaczawy. Te jednak trzymały się dość wartko. Warto nadmienić, że wyróżniającym się zawodnikiem był 17-letni Piotr Urbański. Dobra gra w powietrzu, niezłe czytanie gry, poprawny odbiór i świetne wyprowadzanie piłki z obrony, to główne atrybuty sztuki gry piłkarskiej, którymi posługiwał się w sobotę nasz stoper. Gra pozycyjna Zrywu była skutecznie zatrzymywana w okolicach 30 metra przed naszą bramką, a rywale ponownie najgroźniejsi byli po kornerach. Kaczawa jakby lekko spuściła z tonu i druga połówka była dość wyrównana. 

Ostatecznie udało się dowieźć korzystny wynik do końca. Po 0:2 i 3:2 z zeszłego sezonu, w końcu wygrywamy ze Zrywem. Wcześniej przez kilka lat nie było konfrontacji. W sezonie 2013/14 w Bieniowicach był remis, a ostatni raz trzy punkty zdobyliśmy 13 października 2013, kiedy to w Kłębanowicach Kaczawa cieszyła się z wysokiego zwycięstwa 1:7. W tabeli awansowaliśmy o jedno oczko, dzięki bezpośredniemu meczowi Konfeksu z Zawiszą (4:1). Niespodziewanie w Radwanicach przegrał Górnik Lubin. Za tydzień mecz z Zawiszą, który albo pozwoli doskoczyć do prowadzącej trójki (Górnik pauzuje), albo usytuuje w peletonie pościgowym.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej z tego spotkania (fot: WP/lca.pl). Wkrótce także materiał filmowy z tego meczu w ramach programu Piłkarskie Niższe Ligi. Premiera już we wtorek o godzinie 18:00. Nie przegapcie!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości