Piorunująca końcówka w Legnickim Polu!

Piorunująca końcówka w Legnickim Polu!

Spotkanie z KS Legnickie Pole długo nie miało jakiegokolwiek przełamania. Do czasu...

Mecz ze względu na turniej naszej grupy juniorskiej rozgrywaliśmy jako gospodarze na boisku rezerwowym rywala. W pierwszej połowie obie drużyny grały na bardzo wyrównanym poziomie. Ciężko było strzelić jakąkolwiek bramkę; małe boisko w Legnickim Polu sprzyjało blokom defensywnym. Ponadto obie drużyny były dobrze zorganizowane w obronie, a twarde podłoże powodowało, że piłka odbijała się w nieoczywisty sposób. Dobre okazje miał Kamil Czepiel, ale najlepszą szansę nieomal wykorzystał Sławomir Szymaniuk. Dośrodkowanie w znakomity sposób skontrował głową. Piłka uderzyła w poprzeczkę, następnie okolice linii bramkowej, ale sędzia pokazał na zegarek, sugerując brak wibracji, a co za tym idzie bramki. Innym razem nasz napastnik minimalnie chybił, celując obok słupka. Do przerwy 0:0.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od śmiałych ataków z obu stron. Szczególnie groźni rywale byli ze stałych fragmentów gry, ale nasz bramkarz stał na posterunku. Kaczawa miała za to niezliczoną ilość rzutów rożnych, które kończyły się na ogół oblężeniem bramki rywala, zazwyczaj niezakończonym strzałem. W końcu świetną okazję miał Patryk Oleksy, który wyszedł sam na sam. Niestety nie skwitował dobrego meczu bramką. W 71' Sławomir Szymaniuk mógł otworzyć wynik spotkania, ale strzał z głowy z linii bramkowej wybił obrońca Rycerza. W 81' Kamil Marszałkowski dostał sytuacyjną piłkę po małym zamieszaniu na prawym skrzydle i uderzył mocno po dalszym słupku. Nasz przysłonięty goalkeeper nie miał szans zareagować. 0:1, bramka wywołała szał radości w obozie "gości". Na szczęście nie na długo. Gol podziałał na Kaczawę jak płachta na byka, nasi zawodnicy niczym prawdziwi mężowie sportu nie spuścili głów, bynajmniej! Już po minucie mieliśmy wyrównanie. Kolejny corner na Sławomira Szymaniuka, który przedłuża wprost na głowę Jakuba Śnieżka, a ten daje nam wyrównanie. 1:1! Już trzy minuty później rozgrywamy książkową akcję od samej bramki. Jej finałem było podanie Szymaniuka do Michała Kasperowicza, który wystawił piłkę na 20 metrze Kamilowi Czepielowi. Poprawienie piłki i świetne kropnięcie po dalszym słupku dało nam prowadzenie 2:1. Bramka była ozdobą meczu! W końcówce Rycerz mocno przycisnął. Dwie minuty przed końcem w sytuacji sam na sam niezwykłą interwencją popisał się Marek Nikifur, ratując tym samym dwa punkty! Pod koniec Karol Ścibor próbował z przewrotki, a mecz zakończył się nieudanym strzałem z rzutu wolnego rywali. 

Ostatecznie po bardzo dobrej walce do końca wygrywamy 2:1, po raz drugi w tym sezonie pokonując Rycerza Legnickie Pole. Kaczawa II Bieniowice zajmuje 6 miejsce z liczbą 21 punktów. Strata do liderującego Orkana to 15 oczek. Rycerz jest 9-ty.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości