Zwycięstwo w bólach drugiej drużyny
Kaczawa II Bieniowice wygrała swój kolejny mecz, lecz trzy punkty nie przyszły łatwo.
Już początek spotkania pokazał, że największym przeciwnikiem tego dnia dla Kaczawy będzie płyta boiska, zniechęcająca do płynnej i kombinacyjnej gry po ziemi. Mimo wszystko nasi zawodnicy próbowali grać składnie, co kończyło się po paru podaniach i ciężko było finalizować akcje strzałem. W 15' nieporozumienie obrońcy z bramkarzem doprowadza do faulu tuż przed naszym polem karnym. Strzał z rzutu wolnego obija poprzeczkę, co daje jasny sygnał ostrzegawczy. Kaczawa miała problem z celnym uderzeniem piłki na bramkę rywali. W 27' niespodziewanie to gospodarze wychodzą na prowadzenie. Rajd Krystiana Bednarskiego przy całkowicie biernej postawie naszego bloku defensywnego skończył się skutecznym strzałem. 1:0. Kaczawa mocniej wzięła się do roboty, ale skutki tego przyszły w samej końcówce pierwszej części spotkania. Egzekucja rzutu wolnego z 18 metrów kończy się na murze, gdzie obrońca gości zagrywa piłkę ręką. Rzut karny na gola silnym strzałem przy słupku zamienia Mateusz Giedrojć. Dwie minuty później gapiostwo zawodników Zrywu wykorzystują nasi gracze. Szybkie Wznowienie gry przez Krzysztofa Kuźbika 40 metrów od bramki i Piotr Niedbała znajduje się sam na sam z bramkarzem gości. Strzela i mamy 1:2! Z takim też rezultatem schodzimy na przerwę.
Druga odsłona to kolejne ataki naszej drużyny. Niestety szybko gospodarze doprowadzają do remisu. Kuriozalne zachowanie naszego obrońcy i strata piłki po wznowieniu gry z piątki skutkują strzałem Adriana Bednarskiego. Piłka obija jeszcze słupek i ląduje w siatce. 2:2. Odtąd to Kaczawa zaczęła mocniej przeważać; można było zaobserwować dużo rozgrywania w środku oraz wiele trzeźwych przerzutów ciężaru gry z jednej strony na drugą, co uruchomiało naszych skrzydłowych. Kilka rzutów rożnych oraz wolnych było blisko celu, ale wciąż utrzymywał się remis. Akcje rozpoczynały się od defensywy, gdzie sprawne odbieranie piłki i jej wyprowadzenie były na wysokim poziomie, a prym w tym wiódł szczególnie Wiktor Lewandowski. W końcu w 80' rozegranie z autu z prawej strony. Piłkę dopada Piotr Niedbała, łamie w pole karne i uderza. Bramkarz niepewnie interweniuje, a futbolówkę natychmiastowo dopada Paweł Kluzowicz, pakując ją do siatki i ponownie wychodzimy na prowadzenie. Jak się okazało, więcej bramek nie było i finalnie Kaczawa II Bieniowice wygrywa 2:3.
Wobec porażki Tęczy Kwietno z Odrą Malczyce 0:4, Kaczawa awansowała na ligowe podium. Do drugiego Krokusa Kwiatkowice tracimy 2 punkty, do Odry Malczyce 16.
Komentarze