Wysoka skuteczność w Szczedrzykowicach tylko po stronie Orkanu.
Kaczawa II Bieniowice doznaje bolesnej porażki w spotkaniu z Orkanem. Choć przebieg wydarzeń absolutnie nie wskazywał na taką deklasację, to skuteczność gospodarzy była bardzo wysoka, czego nie można powiedzieć w naszym przypadku. W efekcie przegrywamy aż 8:1.
Już pierwsza akcja skończyła się dla nas nieszczęściem. Rozegranie na prawe skrzydło Orkana, gdzie w groźnej strefie faulowany jest zawodnik gospodarzy. Do piłki podchodzi Dawid Śliwiński i niekonwencjonalnym podaniem zagrywa do Pawła Rosy, a ten jak z armaty uderza w okolice okienka nie do obrony. 1:0. Kaczawa zawiązuje akcje, ale totalnie bez pomysłu na ich wykończenie z przodu. Po blisko kwadransie kolejna groźna sytuacja, gdzie po grze z klepki z bliska do siatki trafia Grzegorz Zieliński. Kaczawa kontynuuje swoja grę, lecz więcej biegający gracze Orkana dobrze kryją w środku pola, uniemożliwiając skuteczne rozegranie od tyłu. Przechwyty kończą się groźnymi kontrami. Te w 21' i 27' wykorzystuje Dawid Śliwiński. Strzały Kaczawy pozostawiają wiele do życzenia, a rzuty rożne nie docierają celu. Po jednym z nich kontra i ponownie punktuje Grzegorz Zieliński. W efekcie do przerwy przegrywamy pięcioma golami, a autorami 4 z nich są byli zawodnicy Kaczawy.
Jeszcze w pierwszej połowie zmiana w naszych szeregach, a kolejne trzy w przerwie. Gra poprawia się, a więcej przestrzeni w środku pozwala wręcz zacząć dominować na boisku. Wciąż jednak cierpimy na nieskuteczność z przodu. W końcu w 65' Paweł Kluzowicz zagrywa piłkę do Łukasza Czepiela, który czarując z piłką w polu karnym zostaje sfaulowany. Sam poszkodowany chwilę później wykorzystuje strzał z wapna i mamy honorową bramkę. 1:5. Gra cały czas toczy się pod nasze dyktando w środku, choć trzeba przyznać, że kontrataki Orkana są bardzo niebezpieczne. Kilka z nich niewiele chybi celu, dobrze interweniuje też Patryk Oleksy. W samej końcówce wszystko burzy się jak domek z kart i tracimy nagle 3 bramki pod rząd. Bezpośrednio po ostatniej sędzia Agnieszka Nowak kończy mecz.
Przegrana stała się faktem na skutek bardzo wysokiej skuteczności w ataku Orkana i niezwykle niskiej Kaczawy II. W efekcie przegrywamy aż 8:1. Po 6 grach zajmujemy odległe, 10 miejsce w tabeli.
Zapraszamy do galerii zdjęciowej z tego meczu.
foto: Wojciech Obremski / lca.pl.
Komentarze