Kaczawa nie zgasiła Iskry. Porażka w Kochlicach.
Nasza drużyna przegrała 3:1 po słabym meczu w Kochlicach.
Mecz rozpoczyna się dla Kaczawy fatalnie. Już przy pierwszej okazji tracimy bramkę. Skrzydłowy Iskry ogrywa naszego bocznego obrońcę, a następnie do faulu na żółtą kartkę zmuszony jest Zbigniew Antosiewicz. Rzut wolny został wykonany idealnie, piłka podkręcona obok muru wpadła w okienko bramki Miłosza Kudłacza. 1:0. Iskra dalej atakowała, natomiast Kaczawa próbowała konstruować akcje, ale bez większego pomysłu. Wkrótce tracimy bramkę na 2:0. Zejście ze skrzydła do środka i torpedowe uderzenie nie daje szans Miłoszowi Kudłaczowi. W 23' świetna okazja do gospodarzy na podwyższenie wyniku, ale goalkeeper Kaczawy wychodzi zwycięsko z pojedynku sam na sam. Iskra wciąż prowadzi grę, a nasza drużyna nie może wbić się w pole karne przeciwnika. Groźniej udaje się to w 31', gdy strzał oddaje Dawid Ziembicki. To było ostrzeżenie dla gospodarzy, którego Kochliczanie nie wzięli do serca. Po paru minutach dobre podanie do środka przejmuje Dominik Wiśniewski. Świetna gra tyłem do bramki, obrót i uderzenie z woleja z pierwszej piłki po dalszym słupku daje nam bramkę kontaktową. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 2:1.
W drugiej połowie dobrą okazję jako pierwsza wykreowała Iskra. W 55' strzał z 30 metrów na rzut rożny z dużym trudem paruje Miłosz Kudłacz. Pięć minut później atomowe uderzenie gospodarzy tuż nad poprzeczką. W tej części gry posiadanie piłki jest po stronie Iskry. Kaczawa najwięcej zagrożenia stwarza w bocznych strefach, ale praktycznie nie kończy się to strzałem na bramkę. Także gospodarze usilnie atakują bokami, choć świetne dośrodkowania nie znajdują adresatów. Inaczej jest w 78'. Wówczas strata piłki przez naszego środkowego na 40 metrze i szybkie przeniesienie gry na prawe skrzydło Iskry. Stamtąd idealny przerzut na prawą stronę, zgranie z pierwszej na piąty metr i tam napastnik rywali bez problemu wciska piłkę do siatki. 3:1. W 85' dobre prostopadłe podanie, ale nasz bramkarz czujnie wychodzi z bramki. Na minutę przed końcem Zbigniew Antosiewcz jest nieco spóźniony z interwencją, przez co fauluje przeciwnika. Sędzia Damian Czukiewski wskazuje drugą żółtą kartkę i mecz kończymy w dziesięciu.
Po słabym w naszym wykonaniu meczu przegrywamy w Kochlicach 3:1. Czwarta porażka w sezonie daje 12 lokatę z dorobkiem ośmiu punktów.
Komentarze