Victoria na koniec roku.
Zwycięstwem zakończyła się jesienna runda klasy okręgowej dla Kaczawy Bieniowice. Płomień Radwanice nie miał zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu, choć dwie bramki zdobył. Przeciwnicy przyjechali wszak do Bieniowic w... dziewięciu.
Zrozumiałym jest więc, że to Kaczawa nadawała ton wydarzeniom na boisku. Mecz nie był jednak widowiskiem, które będzie wspominane przez kibiców latami. Mocno przyczyniła się do tego aura. Po listopadowych "upałach" nagle temperatura spadła o 20 stopni, co nie pozostało bez znaczenia na stan murawy. Nocne przymrozki spowodowały stwardnienie płyty, częściowo widać było także śnieg. Nie były to warunki idealne do gry w piłkę. Ciekawsza sytuacja miała miejsce po pół godzinie gry. Dość ryzykowny faul Miłosza Kudłacza, który skończył się dla naszego bramkarza szczęśliwie żółtą kartką. Przed samą przerwą w końcu mamy otwarcie wyniku, a jego autorem Adam Kasperowicz. Z takim też skromnym prowadzeniem nasi gracze schodzą do szatni.
Druga odsłona zrekompensowała widzom to, czego nie mieli w pierwszej. Sól futbolu - bramki, padały obficie. Niestety, niemal od razu po wejściu na płytę gola wyrównującego zdobywa Krzysztof Szymkowiak. Goście nie cieszyli się z takiego stanu zbyt długo, gdyż już po 6 minutach bramkę w drugim meczu z rzędu strzelił Karol Nikodem. Od 60' mieliśmy festiwal strzelecki w wykonaniu Kaczawy. Najpierw po godzinie gry swoje premierowe trafienie dla naszego zespołu odnotował Mykhailo Buts! Już 180 sekund później Dominik Wiśniewski przypomniał, że nie na darmo występuje w roli klasycznej "dziewiątki" i także zdobył bramkę. Pięć minut później Karol Nikodem obsługuje Michała Śliwińskiego, który również wpisuje się na listę strzelców. Przy wyniku 5:1 kwestia zwycięstwa została w zasadzie rozstrzygnięta, ale dwie minuty po Michale Krzysztof Szymkowiak drugi raz wpakował piłkę do siatki. Do końca meczu nie działo się już nic interesującego, a nasza drużyna wygrywa 5:2.
Rywalom dziękujemy za sportową walkę i podjęcie rękawicy nawet w zdekompletowanym stanie. To godne pochwały, szczególnie, że Płomień w trakcie meczu na skutek kontuzji stracił kolejnego gracza. Życzymy rozwiązania problemów kadrowych wiosną!
Tym samym rundę jesienną zamykamy stając na najniższym stopniu ligowego podium ze stratą 2 punktów do Stali Chocianów i 9 do lidera z Księginic oraz przewagą 3 nad Błękitnymi Koskowice.
Wkrótce na naszej stronie ukarze się pełne podsumowanie jesieni.
Zapraszamy do galerii zdjęciowej z tego spotkania (źródło: JZ).
Foto: JZ, e-legnickie.pl.
Komentarze