Szósta seria rzutów karnych rozstrzygnęła wynik w Pucharze

Kaczawa II Bieniowice okazała się o włos słabsza od Czarnych Rokitki. W regulaminowym czasie padł wynik 3:3, więc wynik rozstrzygnęły dopiero rzuty karne.
W mecz lepiej weszli goście. Co prawda gra była wyrównana, ale to oni stwarzali sobie groźniejsze sytuacje. W 11' rajd lewą stroną zakończył się wyłożeniem piłki do Roberta Krasonia, który z najbliższej odległości bez większego trudu wykończył akcję. Przez następne 20 minut nie działo się wiele ciekawego, za to ostatni kwadrans pierwszej połowy obfitował w interesujące wydarzenia. W 33' z rzutu wolnego z bocznej strefy dośrodkowuje Adam Serenda. Jarosław Omański jest bliski uderzenia głową, ale minimalnie uprzedza go bramkarz, piąstkując piłkę poza pole karne. Chwilę później odpowiadają goście, lecz strzał z dystansu mija o pół metra spojenie bramki Daniela Pazdro. Cios za cios, gdyż po dwóch minutach Piotr Niedbała wykonuje sprint prawą flanką i wykłada piłkę do środka Kacprowi Domagale. Ten z kolei przedłuża do stojących obok siebie Jacka Koska i Jarosława Omańskiego. Ten pierwszy uderza, lecz bramkarz broni nogami silny strzał. To była najlepsza okazja w pierwszej połowie. Chwilę później Czarni podwyższają. Zbyt dużo miejsca ma skrzydłowy gości, który wykonuje leniwe podanie po ziemi w poprzek strefy obronnej Kaczawy. Błąd w komunikacji środkowych obrońców kończy się sytuacją sam na sam i bramką Kacpra Jędraszczyka. Kaczawa nie odpuszcza. Bombę zza pola karnego Rafała Stępnia zatrzymuje ręką defensor Czarnych. Sędzia odgwizduje rzut karny, którego na bramkę zamienia Radosław Wroński. Do przerwy przegrywamy 1:2.
W drugiej połowie rozochocona końcówką Kaczawa ruszyła do odrabiania strat. Gra wyglądała coraz lepiej, co skutkowało także większą ilością akcji. W końcu w 52' Kacper Domagała decyduje się na fantazyjny, wydaje się skazany na porażkę, strzał. Uderzenie lewą nogą zaskoczyło bramkarza, który ledwo sparował piłkę na poprzeczkę. Wykorzystał to jak zwykle czujny Mateusz Giedrojć, który tylko czyhał na taką okazję i dobił piłkę do siatki z siudmego metra. 2:2. Wydawało się, że Kaczawa jest na dobrego drodze, aby strzelić następną bramkę, choć gra była ogólnie wyrównana. W 65' gra w trójkącie z prawej strony pozwoliła wyjść z piłką skrzydłowemu gości na pustą przestrzeń przy chorągiewce. Dośrodkowuje w pole bramkowe, gdzie niestety Damian Tucholski z bliska strzela bramkę. 2:3. Kaczawa starała się jak mogła. Spore zagrożenie było z rzutów rożnych. W 84' dośrodkowanie z rzutu wolnego wykonuje Radosław Wroński. Piłka trafia w poprzeczkę i wraca w pole gry, gdzie w sporym zamieszaniu finalnie do siatki pakuje ją Mateusz Giedrojć. Warto zaznaczyć, że w tym momencie od dłuższej chwili graliśmy w dziesięciu z powodu urazu. Wynik remisowy utrzymał się do końca, więc sędzia zarządził konkurs rzutów karnych.
- Pierwsza seria: 1:1
- Druga seria: 1:2 (nasz zawodnik strzelił nad bramką)
- Trzecia seria: 2:3
- Czwarta seria: 3:3 (zawodnik gości strzelił w poprzeczkę)
- Piąta seria: 4:4
- Szósta seria: 4:5 (nasz zawodnik strzelił w poprzeczkę)
Dla Kaczawy strzelali: Radosław Wroński, Adam Serenda, Rafał Stępień, Piotr Niedbała, Damian Buń, Jacek Kosek.
Po serii pięciu rzutów karnych w dalszym ciągu był remis, w dodatkowej, szóstej serii przegraliśmy 0:1. Kaczawa II Bieniowice tym samym odpada z Pucharu Polski. Czarni Rokitki zmierzą się w następnej rundzie z Konfeksem Legnica.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej z tego spotkania (fot. Ewa Jakubowska, e-legnickie).
Komentarze