Skromny powrót do ligowych realiów. Powrót z Przemkowa z remisem.
Kaczawa zremisowała w pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek ligowych z Zametem w Przemkowie 2:2.
Bardzo źle w mecz weszła nasza drużyna. Już w drugiej minucie tracimy bramkę. Rzut wolny z 35 metrów i wrzutka w pole karne. Tam niedokładne wybicie w groźną strefę i strzał rywali z 25 metrów. Piłka odbija się w gąszczu zawodników, trafia do Krzysztofa Rośmiarka, a ten strzela pewnie w lewy róg i otwiera wynik spotkania. Do żwawych ataków zebrała się Kaczawa. Bardzo groźna sytuacja miała miejsce, gdy rzut wolny niemalże z linii pola karnego wykonał Michał Śliwiński. Piłka trafiła w mur, sędzia odgwizdał rękę i rzut karny. Po konsultacji "VAR" (werbalnej z sędzią liniowym, który lepiej widział sprawę) zmienił jednak decyzję i karnego nie było.
Michał Śliwiński wykonujący rzut wolny
Kilka kolejnych sytuacji z naszej strony, ale Zamet do tego czasu był dobrze dysponowany w obronie i nie dał się zaskoczyć. Co innego nasz blok defensywny w 33' Kolejna strata bramki po stałym fragmencie gry. Rzut rożny i dośrodkowanie na krótki słupek. Tam gracz Zametu doskonale przedłuża głową na dalszy słupek, gdzie z krycia urwał się Krzysztof Rośmiarek. To druga bramka tego zawodnika w sobotnie popołudnie. Doskonały dla gospodarzy wynik utrzymał się przez 10 minut. Tuż przed przerwą Kaczawa wykonuje rzut rożny. Piłka w zamieszaniu zostaje wybita na 40 metr, skąd z powrotem w pole karne ekspediuje ją Michał Raczkowski. Tam dochodzi do nieporozumienia w szykach rywali. Kacper Oruba próbuje podać głowa do bramkarza, ale Rafał Kuźmiak już ruszył do tej piłki i obrońca Zametu notuje trafienie samobójcze. Do przerwy przegrywamy 2:1.
Z dużym animuszem wyszła nasza drużyna na drugą odsłonę meczu, kreując sobie sporo dogodnych okazji. Rywale nie pozostali dłużni i również kilka razy skonstruowali ciekawe akcje na naszej połowie. Wszystko to jednak nie kończyło się bramkami. W końcu nadeszła 73'. Szybkie rozegranie z autu, Damian Domagała dośrodkowuje spod kolana w pole karne. Piłkę świetnie przyjmuje Szymon Janeczko. Nie zważając na obrońcę na plecach uderza i wyrównuje stan meczu. 2:2. Niewiele potem powtórka z rozrywki - Domagała do Janeczki, strzał głową, ale tym razem bramkarz gospodarzy popisuje się świetnym refleksem, chroniąc Zamet przed utratą bramki. W ostatnim kwadransie kilka dogodnych okazji mieli rywale. Napastnik przemkowian wyszedł sam na sam z naszym goalkeeperem, ograł go, ale przed rychłą utratą gola ochronił nas heroiczną interwencją wślizgiem Damian Domagała.
Ostatecznie na stadionie przy Strzeleckiej 2 nie było rozstrzygnięcia i Kaczawa wraca do Bieniowic z 1 punktem. Remis kosztował nas spadek o jedną pozycję w tabeli - z trzeciej na czwartą. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej, a także PEŁNEJ VIDEORELACJI z pierwszej oraz drugiej połowy tego meczu, dostępnej na facebook'u.
Za tydzień czeka nas wielkie majówkowe granie, a w jego ramach ekscytujące pojedynki ze Zrywem Kłębanowice (9 miejsce) oraz Iskrą Księginice (1). Zapowiedź już wkrótce!
Źródła: zdjęcia: Kacper Borkowski / FP na facebook'u MGKS Zamet Przemków, Jacek Stacewicz / lca.pl, video: profil Romana Kuźmińskiego na facebook'u (widoczność ograniczona do znajomych)
Komentarze