Podział punktów z Prochowiczanką
Choć obie drużyny niezwykły w tym sezonie dzielić się punktami, to na przekór losowi to właśnie w bezpośrednim meczu padł remis.
Na początku obie drużyny reprezentowały dużą dyscyplinę taktyczną. Nie oznacza to jednak, że mecz był nudny. Dobre tempo, walka w środku i ciekawe konstruowanie akcji - typowe dla ("małych") derbów. Kibice, choć bramki nie przychodziły, a groźnych strzałów nie było zbyt wiele, na pewno nie mogli się nudzić. W 27' Prochowiczanka ma stały fragment przy linii środkowej, który wykonuje ekspresowo. Już po kilku krótkich podaniach Patryk Długosz znajduje się sam na sam z Miłoszem Kudłaczem i lobem pokonuje naszego bramkarza. 0:1. Kaczawa wcale nie czuła się gorsza od rywala i taki cios podziałał jak płachta na byka. Wkrótce coraz mocniej zaczęła zaganiać Prochowiczankę do narożnika. Ostatnie minuty to okres dominacji naszej drużyny, czego zwieńczeniem był groźny strzał z dystansu Damiana Bunia. Niestety, bez wymiernej korzyści bramkowej. Do przerwy 0:1.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Dobra gra, godna czwartoligowych boisk. Oba zespoły chciały zdobyć bramkę, żądnemu długo się nie udawało. W pewnym momencie po obu stronach boiska mieliśmy festiwal rzutów rożnych, ale formacje defensywne nie próżnowały. W końcu w 78' zrobiła się wyrwa w środku pola karnego gości. Rafał Stępień przyjmuje piłkę i spokojnie wycofuje do niekrytego Damiana Pulikowskiego, a ten z pierwszej piłki uderza obok prawego słupka. Damian Wójcik nawet nie drgnął. 1:1! Bramkarz Prochowiczanki potwierdził jednak swoje umiejętności w ostatnich 10 minutach, gdy miał naprawdę sporo pracy. W 88' wyciągnął się jak długi po rewelacyjnym strzale Karola Nikodema, parując piłkę końcami palców na rzut rożny. Kaczawa dominowała w ostatnim kwadransie, ale więcej bramek nie udało się zdobyć.
Ostatecznie mecz kończy się remisem 1:1. Nasza drużyna na dwie kolejki przed końcem zajmuje 14 miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów.
Komentarze