Piękna gra i wysoka wygrana z Dębem.

Piękna gra i wysoka wygrana z Dębem.

Kaczawa pokazała się od swojej najlepszej strony w wyjazdowym spotkaniu z Dębem Stowarzyszenie Siedliska, wygrywając 0:5. Nasi kibice, którzy pomimo deszczowej aury przyjechali dopingować Kaczawę, na pewno nie mają czego żałować. Gra cieszyła oko, a bramek także nie brakowało.

Mecz rozpoczął się od próby przejęcia kontroli nad wydarzeniami na boisku z obu stron i po paru chwilach udało się to Kaczawie. Dąb dość dobrze rozrzucał grę po bokach i to z tamtych stref stwarzał największe zagrożenie. Konkretne akcje z obu stron przyszło po kwadransie gry. W gąszczu w polu karnym próbował Dominik Wiśniewski, ale strzał nie sprawił trudności rywalom. Chwilę później świetnie na klatkę piłkę zgasił Michał Śliwiński i uderzeniem z pół obrotu chciał zaskoczyć goalkeepera gości. Także nieskutecznie. W odpowiedzi formę Miłosza Kudłacza sprawdził Robert Horbal. Dużo zamieszania było w bocznych strefach boiska, skąd kilka razy strzelał Krzysztof Karpowicz. Bohaterem został jednak inny boczny zawodnik, Michał Raczkowski. W 35' zdecydował się na strzał z dystansu, i to jaki! "Spadający liść" i jednocześnie "brazylijka" - piłka odbiła się od poprzeczki, murawy, znowu od poprzeczki i wypadła, ale dla pewności do sieci dobił ją Adrian Ceglarski. 0:1!. Bramkę drużyna zadedykowała Kamilowi Kontraktewiczowi, któremu urodził się syn Bruno. Kaczawa wciąż atakowała i tuż przed przerwą znowu zapunktowała. Świetnie w polu karnym z piłką odnalazł się Karol Nikodem i z ostrego kąta pokonał Kamila Czajkowskiego po ziemi przy krótkim rogu. Do przerwy 0:2.

Druga odsłona rozpoczęła się zrywem gospodarzy, którzy zmotywowani wyszli na kolejną część meczu i przy pierwszej okazji byli nawet bliscy strzelenia gola. Ostatecznie piłka niewiele, ale minęła bramkę. Kaczawa nie dała się jednak stłamsić i niczym wytrawny bokser przeszła do kontruderzenia. W 53' świetne prostopadłe podanie wykorzystał Dominik Wiśniewski. Znalazłszy się sam na sam pewnie strzela obok bramkarza. Wynik 0:3 nieco ostudza zapał gospodarzy. Nasi zawodnicy dużo próbują w bocznych strefach, często łamiąc do środka i strzelając z 16 metrów, ale trochę brakuje celności. W środkowej strefie Kaczawa dominuje, a Dąb nie bardzo ma pomysł i werwę, by to zmienić. W końcówce mamy kilka okazji, by podwyższyć. Strzał Damiana Pulikowskiego jest ostatnim ostrzeżeniem dla gospodarzy, ale już kolejna próba przynosi bramkę. Damian Buń wykonuje rajd prawą stroną i idealnie dośrodkowuje do Pawła Kluzowicza, który zamykając akcję strzela na 0:4. Dwie minuty później niemal kopia tej sytuacji, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Nie wybiło to z rytmu szalejącego Damiana, który spróbował po raz trzeci, lecz tym razem przechytrzył rywali i sam kropnął z ostrego kąta, ustalając wynik na 0:5!

Po bardzo dobrym meczu Kaczawa wygrywa z Dębem Stowarzyszenie Siedliska 0:5. Po tej kolejce prawie na pewno będziemy wciąż zajmować drugie miejsce, wciąż będąc jedyną niepokonaną drużyną w lidze!

Zwycięstwo dedykujemy naszemu zawodnikowi, Krystianowi Ceglarskiemu. Krystian, zdrowiej szybko, czekamy na Ciebie na boisku!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości