Park rozbity w parku.

Park rozbity w parku.

Zasłużone zwycięstwo w legnickim parku kończy czarną serię 5 porażek z rzędu Kaczawy II Bieniowiec.

Zarówno wczoraj, jak i dziś, spóźnialscy mają czego żałować. Już w 2' Sylwester Brzózka z piłką na prawym skrzydle dojrzał Michała Śliwińskiego. Ten oddał strzał niby w bramkarza, ale na tyle trudny, że dał nam błyskawiczne prowadzenie. Przez kolejne minuty obie ekipy grały tak, jakby wciąż było 0:0. Niewielka przewaga optyczna malowała się po stronie bieniowiczan. Wydawało się, że jest coraz większa i wkrótce strzelimy kolejną bramkę. Nic bardziej złudnego. Rzut wolny z lewej strony dla Parku, wrzutka w pole karne. Nasz obrońca próbuje wybić głową, ale ostatecznie futbolówka trafia do naszej siatki. Mamy remis, który utrzymał się zaledwie 3 minuty. W 27' Sylwester Brzózka podaje płasko do środka, a Damian Ponanta bez zastanowienia oddaje świetny strzał, który odbija się od poprzeczki, podłoża i wpada do bramki. Przepiękna "brazylijka"! Ten gol jest prawdopodobnie bramką kolejki! Pozostała część tej odsłony meczu to częstsze ataki targoszynian, ale do szatni schodzimy z wynikiem 2:1.

Na drugą odsłonę oba zespoły wyszły z dużą werwą. Groźnie atakowała Kaczawa lewą stroną, gdzie dobrą zmianę dał Paweł Tkacz. W 52' świetną prostopadłą piłką Sylwester Brzózka obsługuje Damiana Ponantę. Ten będąc oko w oko z bramkarzem gości strzela płasko, przy prawym słupku, zmieniając wynik na 3:1. Park zaczął coraz bardziej stawiać wszystko na jedną kartę, Kaczawa korzystała ze swoich skrzydeł i wyprowadzała świetne kontry. Mecz zaczął obfitować w dogodne sytuacje. Kilka razy naprawdę intensywnie zatrudniony został Daniel Pazdro. Wyciągał się jak struna, a raz po jego interwencji piłka obiła słupek. Z naszej strony dogodną sytuację miał Paweł Tkacz. Wykorzystał dalekie wyjście bramkarza i próbował go przelobować, niestety niecelnie. Szanse miał też Sylwster Brzózka, ale zabrakło kropki nad "i". Ostatecznie mocno ofensywnie wysunięty Park nadział się na zabójczą kontrę w doliczonym czasie gry. Sylwester Brzózka szedł sam na sam z bramkarzem, ale szybko dobiegł do niego Michał Śliwiński. Nasz snajper wykazał się altruizmem i podał do Michała, który ustalił wynik na 4:1. Ostatecznie Michał Śliwiński i Damian Ponanta zanotowali po dwa gole, natomiast Sylwester Brzózka asystował przy wszystkich bramkach tego dnia, zostając "cichym" bohaterem meczu!

Kaczawa po dobrym, technicznym meczu wygrała 4:1 z Parkiem Targoszyn. Wynik ten jest zasługą dobrej dyspozycji niemalże wszystkich zawodników Kaczawy, a zarazem dobrych zmian, które wykonali wszyscy dzisiejsi zmiennicy. Tym samym zbliżyliśmy się do rywali na 4 punkty różnicy w tabeli oraz oddaliliśmy na 5 od LZS Lipa (przegrana 3:1 w Różanej).

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej z tego spotkania.

(fot. Piotr Florek / lca.pl)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości