Mecz niewykorzystanych okazji
Używając "delikatnej" hiperboli, można powiedzieć, że nasze rezerwy wzięły przykład z piłkarskiej reprezentacji Holandii w dwóch ostatnich meczach. Słowem: nie wykorzystały okazji.
Spotkanie, mimo tradycyjnych braków kadrowych, rozpoczęło się w odpowiednim tempie i na dość zadowalającym piłkarsko poziomie jeśli chodzi o Kaczawę. Staraliśmy się grać krótko piłką i szybko zawiązywać interesujące jak na rozgrywki B klasy akcje. Wynikały z tego konkrety, lecz bez tych najważniejszych, a więc piłki w siatce. Krzysztof Kuźbik - ostatnio dość bramkostrzelny - w 15' popisał się dobrym uderzeniem z dystansu, lecz piłka minęła bramkę o pół metra. Następnie dwie dobre okazje miał Michał Kasperowicz, lecz zabrakło pewniejszego wykończenia. Tradycyjnie dużą aktywnością wykazywał się Piotr Niedbała. Jego ruchliwość przysparzała kłopotów obrońcom z Gościsławia, ale także bez efektu bramkowego. Co innego gospodarze, którzy za sprawą Mateusza Gałki w 34' wyszli na prowadzenie. Zawodnik Zjednoczonych wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem i umieścił piłkę w siatce. W 42' prawdopodobnie nieprawidłowo wykonany wyrzut z autu, niemniej sędzia dopuszcza grę dalej. Piłka w obrębie naszego pola karnego, przechodzi na drugą stronę, a tam precyzyjnie mierzy Daniel Angrys i mamy 2:0. Taki wynik zostaje do przerwy.
Kaczawa szybko podłączyła się do tlenu, gdy w 53' Piotr Niedbała spróbował ponownie rajdem, efektywnie wykańczając całą akcję. Celne uderzenie po krótkim słupku z 16 metrów i mamy 2:1! Obserwujemy kilka dogodnych akcji Kaczawy do wyrównania. Na wyróżnienie zasługują dwie poprzeczki autorstwa Jarosława Omańskiego. Cóż z tego, skoro w obliczu kontuzji naszego zawodnika w środku pola Zjednoczeni mają ułatwione zadanie. W 64' Wojciech Kozioł przebiega kilkadziesiąt metrów i strzela na 3:1. Kaczawa stara się odwrócić losy spotkania, ale przy braku możliwości zmian jest to mocno problematyczne. W końcu po składnej wymianie podań w 87' rywale ustalają wynik spotkania.
Ostatecznie przegrywamy 4:1. Wobec wygranej Cichej Wody z Polderem i Tęczy z Unią wiadomo już, że Kaczawa na pewno nie prześcignie swojego ostatniego rywala z Kwietna. Jest za to szansa wyprzedzić rzeczoną Unię (pauzuje) oraz Cichą Wodę. Do tego potrzebne jest jednak zwycięstwo z Tęczą w ostatnim meczu sezonu.
Komentarze