Grad goli w ostatnim meczu rezerw.
Aż 9 bramek mogli zobaczyć kibice w ostatnim meczu rezerwy w tym sezonie. Niestety, Kaczawa minimalnie uległa Tęczy Kwietno.
Bardzo szybko otworzył się worek z bramkami, bo już w 8' prostopadłe podanie wykorzystał Bartosz Kowalski. Wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem, nie dając mu większych szans na skuteczną interwencję. 180 sekund później mamy wyrównanie, po skutecznej akcji, także sam na sam Krystiana Ceglarskiego, zakończonej strzałem . W 18' na prowadzenie wyprowadza nas Piotr Niedbała, ale rollercoaster z bramkami trwa w najlepsze i po dwóch minutach mamy 2:2. Kopia pierwszej bramki dla Tęczy, a gola zdobywa ponownie Bartosz Kowalski. Niestety, jeszcze w pierwszej połowie napastnik gości popisuje się klasycznym hat-trickiem i do przerwy przegrywamy 2:3.
Druga połowa to dobre widowisko jak na poziom B klasy, jednak długo nie ma żadnych bramek. Duża w tym zasługa Jakuba Choptianny, który dwoił się i troił w bramce Tęczy. W końcu jednak w 62' rywale za sprawą Damiana Andrasika strzelają na 2:4. Kilka minut później gola kontaktowego zdobywa Michał Kasperowicz i gra o pełną stawkę wciąż jest otwarta. Nasz napastnik najpierw przyjął piłkę na 16 metrze, kilka razy się z nią obrócił i finalnie uderzył celnie po krótkim słupku. Niestety, kwadrans przed końcem Andrasik ponownie punktuje, dając dwubramkowe prowadzenie gościom. Z odsieczą i swoją drugą bramką tego dnia przychodzi Piotr Niedbała, ale na wyrównanie zabrakło już sił.
Kaczawa II przegrywa ostatecznie 4:5. Był to ostatni mecz w sezonie. Niedługo podsumowanie całych rozgrywek.
Komentarze