Lepsze oblicze w drugiej połowie. Trzy punkty zostają w Bieniowicach.
Kaczawa wzięła się za siebie i poprawiła i tak niezłą grę z pierwszej połowy, wygrywając z Pogonią Świerzawa.
Na początku to nasza drużyna dominowała, a goście jedynie próbowali konstruować kontrataki, niespecjalnie groźne. Po dwudziestu minutach gry po jednej dogodnej sytuacji zbudowała każda z drużyn. Niebezpieczeństwo pod naszą bramką zostało jednak zażegnane, a po akcji sam na sam Damian Ponanta był na spalonym. W 39’ nasz bramkarz doznaje urazu, co nieco rzutowało na dalsze kiepskie wyprowadzenie piłki. Rywale odzyskują ją jeszcze na naszej połowie i Bartłomiej Kłos na granicy pola karnego skutecznie uderza po dalszym słupku. 0:1. Do przerwy wynik pozostaje bez zmian.
W 49’ bardzo groźna akcja Kaczawy. Rafał Stępień wygrywa drybling z prawej strony i wchodzi w pole karne. Tam przerzuca do lewej, a Krzysztof Karpowicz (notabene były zawodnik Pogoni) oddaje silny strzał. Bramkarz odbija przed siebie, a Adrian Ceglarski sytuacyjnie główkuje z bliska, niestety w słupek. W 56’ kolejne zagrożenie z naszej strony i kiedy wydaje się, że będzie bramka, nasi zawodnicy zostają powstrzymani faulem. Do rzutu karnego podchodzi Michał Śliwiński, ale jego strzał po ziemi obija prawy słupek i po zamieszaniu rywale wybijają piłkę. Co się odwlecze, to nie uciecze. Już chwilę później kolejny faul tuż przed polem karnym, a do piłki podchodzi brat Michała, Dawid. Świetnym uderzeniem po dalszym słupku przechytrza bramkarza. 1:1! W 66’ Michał „odrabia” niewykorzystany karny. Popisuje się znakomitą intuicją i w nieoczekiwany sposób odbiera piłkę rywalom wychodzącym ze swojej połowy, błyskawicznie mknąc po prawym skrzydle. Pogoń nie zdążyła odbudować ustawienia i Michał dośrodkowuje po ziemi do brata, będącego na czystej pozycji. Dawid Śliwiński nie myli się i z bliska ładuje piłkę do siatki z pierwszej piłki. 2:1! W 84’ Adam Kasperowicz uskutecznia świetny drybling przy linii końcowej i wysyła bombę w stronę bramki, niestety niecelną. W odpowiedzi świerzawianie przeprowadzają groźną akcję, zakończoną strzałem tuż obok słupka. W 87’ spore zamieszanie po rzucie rożnym, piłka ląduje na poprzeczce, a po dalszym kotle w rękach Mateusza Giedrojcia. W ostatniej minucie doliczonego czasu Michał Śliwiński kasuje akcję napastnika gości, który wychodził sam na sam.
Kaczawa wygrywa 2:1 z Pogonią Świerzawa i po 7 grach awansowała o jedno oczko, na 10 lokatę w tabeli.
Komentarze