Fatum z Jaworzanką trwa.
Zła passa z Jaworzanką Jawor trwa. Kaczawa pozostaje bez zwycięstwa z tą drużyną.
Pierwsza połowa odznaczała się lepszą grą Jaworzanki oraz sporą niefrasobliwością z naszej strony. Już w 5' Seweryn Suchecki mógł pokonać naszego bramkarza, Mateusza Giedrojcia. Ten jednak wyszedł obronną ręką z opresji. Niestety w 19' napastnik gości dopiął swego. Nasz boczny obrońca przegrywa drybling z Michałem Bieniusiewiczem, który znalazł się na pozycji sam na sam z goalkeeper'em Kaczawy. Giedrojć paruje piłkę do boku, ale wobec dobitki "11-tki" rywala jest bezradny. 0:1. Kaczawa próbuje się odgryźć, ale nie znajduje drogi do bramki Kamila Kulika. Najbliżej był Michał Śliwiński, który nieznacznie przestrzelił. W 21' groźny strzał z naszej strony, który odbija się jednak od poprzeczki. Po pół godzinie gry ponownie w dogodnej sytuacji z naszym bramkarzem znalazł się gracz Jaworzanki. Dariusz Czaja przegrywa jednak pojedynek z Giedrojciem, który zbija uderzenie na dalszy słupek. Tam jednak szybszy od naszego obrońcy jest Emilian Borek i dobija piłkę do siatki. 0:2. Osiem minut później kolejny cios dla naszego zespołu. Ze skrzydła po ziemi dośrodkowuje Emilian Borek. Mateusz Giedrojć skraca kąt, ale tym razem Seweryn Suchecki strzela obok głowy i podwyższa na 0:3. Taki też wynik mamy po 45 minutach gry.
Przerwa działa mobilizująco na naszych zawodników, którzy w pewien sposób oczyścili się z brzemienia wyniku i zaczęli grać dużo lepiej. Trzeba też przyznać, że goście byli zadowoleni ze swojego dotychczas ugranego wyniku, czego obraz dali na boisku; postanowili przyjąć Kaczawę na własnej połowie, będąc mocno cofniętym. Nie znaczy to, że Jaworzanka nie miała swoich szans, gdyż kilka razy próbowała z kontry. Ataki Kaczawy niestety spełzały na niczym, gdyż obrona przyjezdnych była dość dobrze dysponowana tego dnia. W 75' jeden z kontrataków mógł przynieść gościom bramkę. Emilian Borek zagrywa za linię obrony, a będąc oko w oko z Bartoszem Karbowiakiem, Mateusz Giedrojć wychodzi obronną ręką z tej sytuacji. W końcu zdobywamy upragnioną bramkę. W 82' Sylwester Brzózka uderza z woleja. Jego strzał broni Kamil Kulik, ale wobec dobitki naszego napastnika jest bezbronny. 1:3. Mimo dalszych prób Kaczawa nie strzela gola kontaktowego i przegrywamy kolejne już w historii spotkanie z Kuźnią/Jaworzanką.
Po 1:3 jesteśmy na 12 lokacie z dorobkiem 9 punktów. Za tydzień nowe rozdanie i mecz z Leśnikiem Osiecznica.
Zapraszamy do galerii zdjęciowej z tego spotkania.
Źródło: fotografie: Ewa Jakubowska/e-legnickie.pl
Komentarze