Bieniowicki walec odnosi siedemnaste zwycięstwo z rzędu!

Bieniowicki walec odnosi siedemnaste zwycięstwo z rzędu!

Kaczawa II Bieniowice wygrywa kolejne spotkanie pod rząd, będąc niepokonaną na własnym stadionie w tym sezonie!

Faworytem spotkania była Kaczawa i z pokładanych przez kibiców nadziei zaczęła wywiązywać się od razu. Liczne ataki i generalnie ofensywna gra nie przynosiły jednak efektu bramkowego. W decydujących momentach brakowało a to decyzji o strzale, a to celności. W efekcie przez pierwsze 21 minut skazywana na porażkę Biała utrzymywała korzystny remis. Wtedy dobre podanie od Radosława Wrońskiego otrzymał Daniel Taraciński i celnym strzałem zdobył swoją ósmą bramkę w sezonie. Chwilę później mieliśmy już podwyższenie. Piotr Niedbała jak zwykle oczarowywał swoją szybkością i gibkością ciała, manewrując między obrońcami jak między tyczkami. Podał do Jarosława Omańskiego, a nasz napastnik zwiększył prowadzenie. Choć wynik nie był imponujący, to gra nieco siadła, a wysoko ustawiona Kaczawa narażała się na coraz częstsze kontry. W końcu w 36' Aleksander Krakowski uderza z lewego skrzydła. Piłka odbija się od słupka i ostatecznie trafia do bramki. Po pierwszej połowie utrzymuje się skromne prowadzenie bieniowiczan 2:1.

Druga odsłona to standardowy obrazek z naszych spotkań. Kaczawa podkręca tempo, które jest nie do wytrzymania przez rywali - szczególnie w tak upalne dni. Mimo to ponownie przez pierwszy blisko kwadrans nie udaje się strzelić bramki. Dogodną sytuację w 47' miał Krystian Ceglarski, lecz postanowił podawać do Jacka Koska, który nie był już w stanie dobrze uderzyć na bramkę. Chwile później swoje okazje miał Piotr Niedbała i Jarosław Omański. Pierwszy nieczysto trafił w piłkę, drugi przelobował bramkarza, lecz futbolówka spadła tuż obok bramki. Wreszcie w 59' prostopadłe podanie otrzymał od Radosława Wrońskiego Jacek Kosek. Wyszedł tym samym sam na sam z bramkarzem i pewnym uderzeniem w prawy róg dał upragnione podwyższenie. Kaczawa dalej dążyła do strzelania kolejnych bramek, co jednak długo się nie wydarzało. W ostatnich 10 minutach mieliśmy kilka rzutów rożnych, lecz nie kończyły się one nawet celnymi strzałami, aż do 85'. Wtedy po dośrodkowaniu Piotra Niedbały głową uderzał Daniel Taraciński. Piłka odbiła się od słupka i wylądowała pod nogami Pawła Kluzowicza, który z 6 metrów wpakował ją do siatki. Trzy minuty później składna akcja lewą stroną i przerzucenie gry do środka skończyło się wyjściem na czystą pozycję Krzysztofa Kuźbika. Nasz środkowy ustalił wynik meczu, zdobywając swoją pierwszą bramkę w sezonie.

Ostatecznie wygraliśmy 5:1, odnosząc siedemnaste zwycięstwo z rzędu! W dodatku jesteśmy niepokonani w tym sezonie na własnym stadionie, zdobywając w Bieniowicach 40 punktów na 42 możliwe. Złożyło się na to 13 zwycięstw i 1 remis (5 kolejka - 5:5 z Huzarem Raszówka). Niesamowita seria drużyny Radosława Wrońskiego! Po meczu polał się szampan z okazji awansu, wystąpiliśmy także w okolicznościowych trykotach.

Wart odnotowania jest także fakt, że w spotkaniu zadebiutował w rozgrywkach seniorskich nasz wychowanek, Kacper Domagała. Liczymy na rozwój młodego zawodnika, który będzie skutkował coraz częstszymi występami w seniorach.

Celebracja awansu po meczu:

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości