Awans w tabeli dzięki wygranej z GKS Męcinka

Mimo trudnej przeprawy Kaczawa pokonała skromnie GKS Męcinka.

Mecz rozpoczął się od konstruowania akcji przez Kaczawę, co na pewno dawało jakiś optymizm wśród zgromadzonej publiczności. Liczne akcje kończyły się strzałami, jednak w większości były one niecelne lub zbyt słabe, aby stworzyć realne zagrożenie dla bramki Leksza Mazura. Najlepszą próbę oddał grający tego dnia dobre zawody Michał Śliwiński, lecz jego strzał minął cel o pół metra. Męcinka jedynie sporadycznie próbowała przedostać się na nasze pole karne. Często ratowali się długimi przerzutami na rosłych i silnych napastników, którzy następnie próbowali przytrzymać piłkę i poczekać na kolegów. To jednak się nie udawało, gdyż z górnymi piłkami dobrze radził sobie nasz blok defensywny, nie zmuszając Miłosza Kudłacza do wytężonego wysiłku. Mimo wszystko remisowy wynik w tym czasie mniej więcej odzwierciedlał wydarzenia na boisku. Wówczas po pół godzinie gry zobaczyliśmy błysk piłkarskiego kunsztu będącego ostatnio w dobrej dyspozycji Karola Nikodema. Przejął piłkę w podobnej sytuacji jak tydzień wcześniej w Legnickim Polu i ruszył prawą stroną pola karnego w kierunku bramki. Bezradny bramkarz gości mógł tylko obserwować jak nasz pomocnik ładuję futbolówkę w bocznej siatce. 1:0. W końcówce pierwszej połowy Kaczawa niepotrzebnie cofnęła się, a GKS skontruował kilka groźnych akcji. Rywale także oddawali głównie niecelne próby, lecz jedna z nich była niezwykle niebezpieczna. Zgubił krycie napastnik gości i oddał strzał po ziemi z bliskiej odległości. Miłosz Kudłacz miał okazję wykazać się pierwszy raz tego dnia, skutecznie łapiąc piłkę.

Pierwsze dziesięć minut drugiej odsłony meczu to wyrównana gra w środku. Niemniej widać było, że trener Adam Gabryś musiał powiedzieć w szatni kilka męskich słów, gdyż goście atakowali coraz bardziej zaciekle. Ich determinacja doprowadziła do tego, że przez dłuższy czas Kaczawa broniła się w okolicach 15-25 metrów od własnej bramki, co samo w sobie tworzyło pewne niebezpieczeństwo. Po jednym ze strzałów ponownie kunszt pokazał Miłosz Kudłacz, wyciągając się jak długi obronił naszą drużynę przed stratą bramki. Widać było spore zaangażowanie zawodnika, który wywodzi się z Męcinki i chciał pokazać się w tym meczu z jak najlepszej strony. Udanie zresztą. Kaczawa nie wyciągnęła wniosków i nie przeniosła ciężaru gry w dalsze rejony boiska, co skrzętnie wykorzystywali gracze Męcinki. Spora liczba wrzutek, rzutów rożnych, przysparzały palpitacji serca kibicom. Kilka razy zabrakło dosłownie dołożenia nogi, paru centymetrów, tudzież po prostu szczęście sprzyjało Kaczawie. W 82' rzut rożny z  22 metrów. Świetne uderzenie obok muru, nasz bramkarz nie ma szans na reakcję, ale futbolówka mija słupek o centymetry. Ze względu na dużo przerw, sędzia dolicza aż 5 minut. W 92' chamskie zachowanie Marka Popardowskiego, który frustrację za wynik wyładowuje na naszym młodym zawodniku. Za uderzenie w twarz Adama Kasperowicza arbiter słusznie wyrzuca go z boiska. Trzeba przyznać, że w czasie całego meczu zawodnik gości zachowywał się niesportowo i złośliwie. Już wcześniej zasłużył na kartkę, gdy celowo kopnął naszego obrońce (było to jednak nie do wychwycenia przez zespół sędziowski). Ostatecznie mecz trwał aż 99', gdyż oprócz zamieszania z kartką chwilę później pomoc medyczna musiała być udzielana w innej sytuacji Adamowi Kasperowiczowi. W końcówce Kaczawa mądrze przeniosła grę pod pole karne gości, gdzie dwie okazje skontruował nasz blok ofensywny. Najlepszej z nich nie wykorzystał Michał Śliwiński, strzelając w środek bramki.

Po ciężkim meczu Kaczawa wygrywa 1:0. Z bardzo dobrej strony pokazali się grający w środku Karol Nikodem oraz Michał Śliwiński. Kolejny raz świetnie zaprezentowali się także nasi juniorzy, który ponownie zagrali w pierwszy zespole. Mowa tu o Krystianie i Adrianie Ceglarskich, a przede wszystkim grającym koncertowo Adamie Kasperowiczu (Piotr Urbański wszedł w końcówce).

Dzięki wygranej i przegranej Iskry Kochlice u siebie z Dębem Siedliska, Kaczawa awansowała o jedną pozycję w tabeli. Obecnie zajmujemy 12 lokatę.