Złe dobrego początki?
Na początek rozgrywek w 2017 roku Kaczawa boleśnie przegrała mecz z Konfeksem Legnica.
Drużyna gości już na samym początku spotkania wyszła na prowadzenie. Mimo, że gra była wyrównana i obie drużyny rozpoczęły dość zachowawczo, to przyjezdni nie mieli litości w 7', wykorzystując nieporozumienie obrońców Kaczawy. Młodzi zawodnicy z Legnicy poszli za ciosem i jeszcze w pierwszym kwadransie zdołali podwyższyć prowadzenie. Pięknym strzałem zza pola karnego z lewej nogi popisał się Dominik Wiśniewski. Miłosz Kudłacz nie miał szans wyciągnąć piłki zmierzającej w dalszy róg bramki. Wówczas nastąpiło przebudzenie w szeregach gospodarzy. Kilka ciekawych akcji mogło przynieść nam gola kontaktowego, jednak za każdym razem brakowało przysłowiowej kropki nad "i". Stare piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane okazję się mszczą. Jeszcze w pierwszej połowie po kombinacyjnej akcji Konfeksu wynik zmienił się na 0:3. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.
W drugiej odsłonie meczu kibice mieli prawo oczekiwać poderwania się do walki przez naszych zawodników. Niestety, paręchwil po wznowieniu gry Konfeks dołożył czwartą bramkę, zamykając tym samym kwestię zwycięstwa. W szeregach Bieniowiczan nastąpiłokilka zmian, które jednak nie skutkowały choć jednym golem. Do końca spotkania obserwowaliśmy szarpaną grę z obu stron. Wynik końcowy - 0:4.
Po tej porażce spadliśmy o jedno oczko w tabeli i obecnie znajdujemy się na 11 miejscu.Miejmy nadzieję, że to tylko złe dobrego początki, jeśli chodzi o poczynania naszych zawodników w rundzie wiosennej.
Następny mecz Kaczawa rozegra w Prochowicach, z tamtejszą Prochowiczanką. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 18 marca, o godzinie 16:00. Życzymy więcej szczęścia niż dzisiaj.
Komentarze