Wejście z drzwiami, wyjście na drzwiach

Wspaniały początek miała Kaczawa sobotniego popołudnia w Chocianowie. Niestety, finalnie odnosimy dotkliwą porażkę.

Mocne wejście Kaczawy skutkuje faulem na Dawidzie Drozdowskim już w pierwszej akcji meczu. Do piłki podchodzi Michał Śliwiński i udowadnia, że uderzenie sprzed tygodnia nie było przypadkowe. Ponownie uderza w okolice okienka, tym razem po długim słupku i wyprowadza nas na prowadzenie. 0:1. Sześć minut później świetna dwójkowa akcja Adama Kasperowicza z Maksymilianem Warchołem, gdzie ten pierwszy ostatecznie wyprowadza Dominika Wiśniewskiego sam na sam z bramkarzem, a nasz napastnik się nie myli. 0:2! W 14' nico szarpana akcja gospodarzy przynosi im powodzenie. Po wyrzuci z autu finalizacja strzałem w długi słupek, bez szans dla Mateusza Giedrojcia. 2:1! Nasz bramkarz wkrótce się rehabilituje we wspaniały sposób broniąc rzut karny. W końcówce pierwszej połowy prowadzenie niestety odwrwaca się. W 40' i 43' gospodarze zdobywają dwie bramki za sprawą Damiana Bańki oraz Pawła Gogosza i niespodziewanie to oni schodzą na przerwę prowadząc 3:2.

W drugą odsłonę meczu wchodzimy bez większego animuszu, jakby lekko stłamszeni tym co wydarzyło się w ostatnich minutach przed zejściem do szatni. W 56' wykorzystują to rywale, gdy konstruują bardzo składną akcję swoją lewą stroną boiska. Ponownie skutecznym egzekutorem okazał się Damian Bańka. 4:2. Dochodzi do kilku zmian w obu ekipach, ale nie przekłada się to na zmian wyniku. W 80' faul w groźnej strefie, a do rzutu wolnego podszedł Arkadiusz Czerep. Wziął przykład z Michała Śliwińskiego i świetnym strzałem w okienko ustalił wynik na 5:2. W tej części meczu nasi zawodnicy prezentowali się dość niemrawo.

Ostatecznie przegrywamy 5:2 i zamieniamy się miejscami w tabeli z naszym rywalem. Stal jest dziesiąta, my plasujemy się na dwunastej lokacie.

Zapraszamy do galerii zdjęciowej z tego meczu (fot. lca.pl / Jacek Stacewicz).