W deszczowych derbach to Kaczawa II górą!

W deszczowych derbach to Kaczawa II górą!

Przy solidnych opadach deszczu spotkały się dwie drużyny gminy Kunice - Kaczawa II Bieniowice oraz Unia Rosochata. Chociaż goście rozpoczęli w końcówce pościg, to ostatecznie nasza drużyna wygrywa 3:2!

Mecz rozpoczął się od pełnej kontroli na boisku ze strony Kaczawy. Unia incydentalnie meldowała się na naszej połowie, głównie posiłkując się dalekimi wybiciami bez przyszłości. Duża zasługa w tym wysoko ustawionego pressingu naszej drużyny. Kaczawa atakowała ciągle, ale w dość trudnych warunkach atmosferycznych ciężko było o precyzyjne wykończenie. Szanse mieli kolejni zawodnicy z Bieniowic, lecz bez skutku. W końcu w 24' Piotr Niedbała oddał strzał po ziemi, z którym nie poradził sobie Marcin Ziemiański, wypluwając piłkę przed siebie. Tam czujnie dobił ją Jakub Śnieżek, otwierając wynik meczu. Unia zaczęła mocniej kontratakować, ale w 35' ponownie Jakub Śnieżek zdobywa bramkę. Bardzo techniczny strzał w dalszy słupek okazał się skuteczny - 2:0! Kilka minut później po dokładnym dośrodkowaniu Pawła Kluzowicza Śnieżek mógł skompletować hat-tricka, ale mylił się o metr. W końcówce po dośrodkowaniu Mateusza Syringa głową próbował Kluzowicz, ale piłka minimalnie chybiła celu. Do przerwy wygrywamy 2:0.

W drugiej części meczu Unia troszkę mocniej zaatakowała, lecz dalej były to głównie kontrataki. Skądinąd, dość groźne. U nas swoje szanse z dystansu mieli Michały - Kasperowicz i Śliwiński. W końcu jednak zrobiło się bardzo groźnie pod naszą bramką, lecz sytuację tuż przed linią wyjaśnił Kamil Czepiel. Spokojnym rozegraniem przez kilku zawodników to Kaczawa skontrowała rywala, a na końcu piłkę wystawił piętką Oskarowi Dziweńce Michał Śliwiński. Ten pognał do przodu i uhonorował swoją dobrą grę golem. 3:0! Niestety 2 minuty później błyskawiczne prostopadłe podanie i Jakub Gacia w sytuacji sam na sam z Mateuszem Giedrojciem zmienia na 3:1. Między 70 a 80 minutą mamy serię rzutów rożnych, z których blisko głową był Paweł Kluzowicz - piłka znowu przeleciałą minimalnie obok słupka. W zamieszaniu kolejnym razem próbował Łukasz Czepiel, a po chwili Michał Kasperowicz. Ostatecznie to przyjezdni zdobywają bramkę bliźniacza do swojej pierwszej, gdy na 10 minut przed końcem Jakub Popowicz pokonuje Giedrojcia. W końcówce nasi rywale mogli wyrównać; świetnie broniący tego dnia Mateusz Giedrojć skrócił kąt, ale rywal zdołał go minąć, lecz nie wpakować piłkę do pustej siatki.

Ostatecznie wygrywamy 3:2. To trzecia wygrana z rzędu, która daje na ten moment 7 miejsce z dorobkiem 12 punktów w tabeli. Do końca rundy jesiennej IV grupy legnickiej B klasy pozostały dwa mecze.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości