Sparingowo: rezerwy przegrywają, pierwsza drużyna na remis.

Tydzień przed ligą obie nasze seniorskie drużyny testowały swoją formę w grach sparingowych.

W sobotę z czerwoną latarnią IV ligi zmierzył się pierwszy garnitur Kaczawy. Prochowiczanka Prochowice wyraźnie przycisnęła naszą drużynę od samego początku. Pressing opłacił się już w 4 minucie. Nasi rywale wywalczyli rzut rożny, a przy jego wykonaniu użytek ze swojego wzrostu zrobił Kamil Kochan. Zawodnik ten wrócił do drużyny Jarosława Pedryca po rocznej przerwie, a ostatnio naszym kibicom dał się zapamiętać z meczu rezerw w Miłoradzicach. Kaczawa mimo przyjmowania rywala na swojej połowie nie dała się już więcej pokonać, a potem gra nieco się wyrównała. W 78' Michał Śliwiński doprowadził do remisu. W jednym z ostatnich akcentów szansę na zwycięskiego gola miał Dawid Śliwiński, lecz ostatecznie zwycięzca gry kontrolnej nie został rozstrzygnięty.

W sobotę, 14 marca, o godzinie 15:00 Kaczawa wznowi rozgrywki ligowe w meczu domowym z Płomieniem Radwanice.

Druga drużyna dzisiaj zmierzyła się z Błękitnymi Koskowice. W 24' bierną postawę defensywy wykorzystał napastnik drużyny Władysława Morocha otwierając wynik spotkania. Jeszcze w pierwszej połowie Błękitni dwa razy skontrowali, ustalając wynik do przerwy na 3:1. W drugiej połowie odgryzła się Kaczawa. Po dośrodkowaniu z prawej strony Piotr Niedbała pakuje piłkę z najbliższej odległości do pustej bramki. Błękitni mimo to dalej atakowali, zdobywając kolejne dwie bramki. 10 minut przed końcem z rzutu wolnego huknął jak z armaty Adam Kasperowicz. Wynik spotkania tuż przed końcem na 6:2 ustalają przeciwnicy.

W przyszłym tygodniu Kaczawa II Bieniowice zadebiutuje w meczu o punkty w roku 2020. Spotkanie z Albatrosem Jaśkowice odbędzie się o tej samej porze co pierwszej drużyny - w sobotę, 14 marca, o 15:00.