Pierwsza porażka w sezonie

Pierwsza porażka w sezonie

Kaczawa Bieniowice nie dała rady podołać Iskrze Księginice.

Pierwsza dogodna okazja miała miejsce w 10'. Damian Domagała dalekim wyrzutem z auto wyprowadził Szymona Janeczkę do sytuacji sam na sam. Główną przeszkodą był dość duży kąt strzału, który ostatecznie wylądował na słupku. W 20' po rzucie rożnym Dominik Wiśniewski wchodzi w kontakt z przeciwnikiem. Sędzia Maciej Horbal w dyskusyjnej sytuacji dyktuje rzut karny. Mateusz Giedrojć był bliski wyciągnięcia strzału Macieja Zasadni, lecz uderzenie było zbyt silne i precyzyjne. Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Maciej Zasadni ogrywa Mateusza Giedrojcia, ale strzał do pustej bramki powstrzymał Krzysztof Bienia. W 30' ten sam zawodnik fauluje przed polem karnym. Iskra była blisko szczęścia, lecz strzał z rzutu wolnego minął bramkę o metr. W 33' nasz stoper traci piłkę, ta zostaje płasko dośrodkowana, ale goście nie wykorzystują sytuacji sam na sam, gdyż napastnik gospodarzy obija słupek. W 37' świetną okazję po błyskawicznej akcji miała Kaczawa. Diagonalne podanie przez całe boisko od Michała Śliwińskiego otrzymuje Damian Domagała. Ten będąc już na wysokości pola karnego dostrzega niepilnowanego Szymona Janeczkę. Szymon dwukrotnie poprawia piłkę i strzela, lecz próbę tę blokuje Piotr Krysa. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0.

Druga połowa to czarne chmury - nie tylko literalnie, nad boiskiem, ale także nad drużyną Kaczawy. Ulewny deszcz nie przyniósł nic dobrego naszej drużynie w wyniku. Co prawda zaczęliśmy dominować grę, lecz to Iskra punktowała. W 53' zgrabną kontrę środkiem rozprowadzili gospodarze. Przerzucenie na lewe skrzydło, a następnie precyzyjne dośrodkowanie górą w pole karne okazało się skuteczne. Głową piłkę do siatki pakuje bez większego problemu Grzegorz Szczęsny. W 66' w lekkim zamieszaniu w polu karnym najtrzeźwiej zachował się Maciej Srebrniak, który po ziemi wpakował futbolówkę w niepilnowany róg bramki. Mimo trzybramkowego prowadzenia rywali, zawodnicy Grzegorza Omańskiego nie spuścili głowy i starali się dalej walczyć o punkty. W 68' Michał Śliwiński bardzo dobrze wykonał rzut wolny z ostrego kąta. Piłka odbita głową przez obrońcę z muru dodatkowo zmyliła Piotra Krysę, który skapitulował. Ambicje Kaczawian schłodził dwie minuty później Grzegorz Szczęsny, zdobywając swoją drugą bramkę tego dnia. Kaczawa dalej grała swoje, a wręcz rzuciła się do ataku. Strzałami z dystansu i z główki próbowali kolejno Piotr Niedbała, Dominik WIśniewski i Kamil Kontraktewicz. W końcu w 77' z 20 metrów uderza Krzysztof Bienia. Strzał blokuje ręką defensor Iskry, a z rzutu karnego nie myli się Michał Śliwiński.

Ostatecznie Kaczawa po zaciętej walce przegrywa na wyjeździe 4:2. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w Bieniowicach, a rywalem będzie Iskra Kochlice. Rezerwy tej drużyny rozegrają także mecz z rezerwami Kaczawy już w tą niedzielę o 11:00.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości