Orzeł uziemiony
Kaczawa II Bieniowice zwyciężyła w czwartym meczu z rzędu. Kibice w obu połowach zobaczyli po jednej bramce.
Mecz rozpoczął się od prób kombinacyjnej gry obu drużyn. Starcia w środku pola skutkowały licznymi prostopadłymi podaniami, głównie przy liniach bocznych. Te z kolei nie zawsze kończyły się dośrodkowaniami, a nawet jeśli, to niezbyt groźnymi. W końcu jednak większe zagrożenie zaczęła budować Kaczawa. Obrońcą na boku dwa razy "pokręcił" Krzysztof Karpowicz. Raz skończyło się to świetną wrzutką, raz wyjściem na pozycję strzelecką, ale piłka odskoczyła nieco za daleko i Łukasz Bosakiewicz chwycił ją w ręce. Orzeł odgryzł się kilkoma kontrami, lecz nasza obrona była czujna i nie dopuściła zagrożenia. W końcu zaczęliśmy atakować mocno prawą stroną. Liczne wrzutki z gry i z autów, a jedna z nich przyniosła efekt. Jarosław Omański wygrał przebitkę w polu karnym, a futbolówka poleciała w stronę Pawła Kluzowicza. Ten przymierzył z pierwszej piłki, nie dając szans bramkarzowi. 0:1. To drugi gol z rzędu naszego obrońcy! Mecz rozgrywał się dalej w podobnym tempie, ale więcej bramek do przerwy nie było. 0:1.
Drugą odsłonę Orzeł rozpoczął z animuszem, od razu przejmując piłkę i wyprowadzając groźny atak. Kaczawa także nie próżnowała i spotkanie stało się jeszcze bardziej otwarte. W 55' na boisku zameldował się Michał Kasperowicz, który tego dnia był bardzo aktywny i wygrywał wiele ważnych pojedynków, popisywał się efektywnymi podaniami. Już krótko po wejściu dokładnie dośrodkował w pole karne, gdzie krycie obrońców zgubił całkowicie Paweł Kluzowicz i strzałem głową podwyższył rezultat na 0:2. Gospodarze dalej szukali swoich szans skrzydłami. W 74' byli bliscy szczęścia, gdy piłka po strzale w poprzeczkę odbiła się od ziemi i wróciła w pole gry. W ciągu następnych kilku minut dwie próby Orła z rzutów wolnych z groźnej strefy były jednak słabo wykonane i nie przyniosły skutku. Ataki Kaczawy kończyły się głównie rzutami rożnymi lub autami na wysokości pola karnego. Ostatecznie do końca meczu mimo kilku szans bramki nie padły i Kaczawa odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo.
Po wygranej 0:2 Kaczawa zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Mamy jednak rozegrane dwa mecze mniej od mającej tyle samo punktów Unii Rosochata, oraz wyprzedzającego nas o 3 oczka Krokusa Kwiatkowice. Następne spotkanie rozegramy po przerwie na Święta Wielkiej Nocy.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej z tego spotkania.
Źródło fotografii: FP Orła na FB, autorstwa Agnieszki Anety Kałużnej
Komentarze