Jeśli nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj

Jeśli nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj

Scenariusz meczu z Dębem Siedliska był bardzo dynamiczny i zmieniał się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie po dość ciekawym widowisku i sześciu bramkach obie drużyny podzieliły się punktami.

Już pierwsza akcja Kaczawy przyniosła skutek. Wracający do formy po kontuzji ręki Sylwester Brzózka po kilkudziesięciu sekundach gry wyprowadził nas na prowadzenie. Niestety, 13 minut później Damian Tomczyk miał za dużo miejsca na 20 metrze i dobrze uderzył z lewej nogi, wyrównując stan meczu. Przez pierwsze pół godziny gra była wyrównana, z coraz to kolejnymi wypadami napastników obu drużyn pod jedną i drugą bramkę. W 31' Bieniowiczanie dostali swoisty prezent. Adam Popecki próbował podać prostopadłą piłkę, lecz żaden z kolegów nie dał rady do niej dobiec. Bramkarz gości bardzo nieudolnie przyjmował futbolówkę nogę i pomimo rozpaczliwej próby naprawy swojego błędu, ta wtoczyła się do bramki. Do przerwy było 2:1 dla Kaczawy.

Po wznowieniu meczu w dalszym ciągu gra była wyrównana i ani jedna, ani druga drużyna nie mogła być pewna swego. W 56' ponownie dobrze znalazł się w polu karnym Damian Tomczyk i z lewej strony bramki oszukał naszego bramkarza, dając Siedliszczanom upragnione wyrównanie. Wydawało się ono być sprawiedliwe z przebiegu gry, lecz obie strony miały zamiar zgarnąć pełną pulę. Zawodnicy podkręcili tempo i widowisko stało się jeszcze ciekawsze. W 70' potężną bombą w okolice okienka popisał się Kamil Pachulski. Zawodnik, który wszedł na murawę 11 minut wcześniej, strzałem życia po raz pierwszy w meczu wyprowadził gości na prowadzenie. Podrażniona Kaczawa natychmiast przystąpiła do ataków. Na dwie minuty przed końcem inny zmiennik - Marcin Kowalski, wykorzystał kozłującą piłkę i w sytuacji sam na sam z prostego podbicia pokonał Piotra Kaczmarę. Ambitną postawą nasi zawodnicy próbowali jeszcze doprowadzić do zwycięstwa, lecz bezskutecznie. 

Po atrakcyjnym dla zgromadzonych kibiców spotkaniu Kaczawa podzieliła się punktami z Dębem Siedliska. Martwić mogą kontuzje Jarosława Omańskiego i Adriana Sobolewskiego.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego meczu (fot. lca.pl).

Następne spotkanie rozegramy za tydzień w Prusicach, a rywalem będzie tamtejsza Przyszłość.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości