Grad goli w meczu rezerw, ale to Tyniec finalnie zwycięża.
11 bramek zobaczyli w niedzielę kibice w Bieniowicach, choć tym łupem podzieliło się zaledwie czterech strzelców - po dwóch z każdej drużyny.
Niech żałują ci, co spóźnili się na mecz, gdyż punktualni ledwo się rozsiedli, a już było 1:2. Już w pierwszej meczu Rafał Niewiadomski pokonał Sławomira Szymaniuka, a chwilę później z rzutu rożnego poprawił Szymon Myślikowski. Niemal od razu, bo w 4' odpowiedziała Kaczawa. Paweł Kluzowicz długim podaniem obsłużył Mykhailo Butsa, a ten zagrał na wolne pole do Wojciecha Juszczaka, który nie chybił w sytuacji sam na sam. 1:2. Gra toczyła się dalej i choć na początku mogło się wydawać, że to goście będą zdecydowanie dominować, to z minuty na minutę Kaczawa odzyskiwała fason, a nawet i prowadzenie w grze piłką. Kilka razy zagroziliśmy z rzutów rożnych, Cicha Woda podobnie. Gdy Kaczawa zaczęła poważnie myśleć o wyrównaniu, Szymon Myślikowski po raz drugi wpisał się na listę strzelców. 1:3. Dalsze ataki Kaczawy choć groźne, nie przynosiły bramki. W 39' Rafał Niewiadomski strzela na 1:4 i mimo, że wynik nie pogrzebał morale bieniowiczan, to do przerwy wynik się już nie zmienił.
Druga odsłona to jeszcze lepsza gra z naszej strony, na co pozwoliły świeże siły w ofensywie - Rafał Stępień oraz Mateusz Giedrojć. Tyniec posiłkował się kontrami oraz świetnie opracowanymi schematami w ataku. Mieszanka tych dwóch przyniosła rywalom powodzenie w 51', gdy Rafał Niewiadomski strzelił z ostrego kąta na 1:5. Pięć minut później w zamieszaniu w polu karnym głową skutecznie uderzył zmiennik, Mateusz Giedrojć. 2:5, ale już po minucie odpowiedział na to ponownie Myślikowski. Dobrą okazję miał Michał Dziadyk, ale będąc sam przed Szymaniukiem minimalnie chybił. Świetny strzał oddał też Rafał Stępień, ale piłka nie dokręciła się do siatki. W 70' najpierw strzelił Tyniec, lecz po 60 sekundach bardzo dobrze na głowę Giedrojcia dograł Buts i nasz napastnik główkuje do siatki. 3:7. W końcówce Giedrojć kompletuje hat-tricka, wykańczając prostopadłe podanie Rafała Stępnia.
Mecz kończy się przegraną 4:7, choć jak na warunki B-klasowe stał na dość niezłym poziomie. Rywalom gratulujemy zwycięstwa oraz utrzymania pozycji wicelidera. Kaczawa II po 9 kolejce, a swoich ośmiu grach jest na 8 miejscu w tabeli z dorobkiem 12 punktów (4 zwycięstwa, 4 porażki).
Komentarze