Wicelider pokonany na swoim terenie!

Wicelider pokonany na swoim terenie!

Kaczawa wygrała w Lubinie z Górnikiem i traci do niego obecnie już 5 punktów.

Mecz rozpoczął się od mocnych starć głównie w środku pola, ale po kwadransie widać było, że to Kaczawa potrafi skonstruować lepsze okazje bramkowe. W 16' rzut wolny z lewej strony wykonuje Michał Śliwiński. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania w pole karne, a tymczasem chytry strzał po krótkim słupku prawie zaskoczył bramkarza Górnika. W ciągu następnych 15 minut Michał oddał jeszcze 2 dobre strzały z dystansu, ale oba podobnie nieznacznie chybiły celu. Górnik co prawda nie przegrywał znacznie środka pola, ale nie potrafił zagrozić debiutującemu w tym sezonie w bramce Kaczawy Gabrielowi Domagale. W końcu gospodarze także zaczynają przedzierać się przez nasze szeregi obronne. Rajd prawą stroną został powstrzymany przez Piotra Urbańskiego, ale chwile później faul na 22 metrze na wprost bramki. Strzał z rzutu wolnego leci jednak półtora metra nad poprzeczką. W ostatnich pięciu minutach sporo się dzieje pod obiema bramkami, ale szwankuje skuteczność. Do przerwy 0:0.

Druga połowa rozpoczęła się od zmasowanych ataków Górnika. Już na samym początku tylko świetne wyjście i interwencja Gabriela Domagały ratuje nas z opresji. Chwilę potem głową z linii bramkowej wybija Dariusz Komaniecki. Kaczawa otrząsa się z pierwszego szoku i choć dalej to gospodarze mają inicjatywę, a gra rozgrywa się na naszej połowie, to groźnych strzałów trochę mniej. Do 58'. Wówczas nasza drużyna próbuje wyjść z kontrą, ale tracimy piłkę 35 metrów przed własną bramką. Szybka klepka lubinian i napastnik gospodarzy wychodzi na czystą pozycję, gdzie trafia w słupek. W 69' świetny rajd lewoskrzydłowego Górnika i strzał z ostrego kąta, ale dobrze ustawiony Gabriel Domagała paruje go na poprzeczkę. Dużo tarapatów naszej drużyny, gdy dwa groźne strzały głową gospodarzy niewiele mijają celu. W końcu jednak i Kaczawa zaczyna atakować. Na 10 minut przed końcem bardzo aktywny w drugiej części meczu Michał Śliwiński wykonuje samotny rajd prawą stroną, ale potężne uderzenie leci metr nad poprzeczką. W końcu bombę z rzutu wolnego wykonuje Adam Kasperowicz. Jego strzał z trudem broni goalkeeper gości. W 88' mamy kluczową akcję meczu. Rafał Stępień mija w środku dwóch rywali i podaje na prawo do Michała Śliwińskiego. Ten pędzi pod pole karne, a za nim Rafał, który dostaje przytomne podanie zwrotne i znajduje się sam na sam z bramkarzem. Strzałem między nogami otwiera wynik spotkania. 0:1! W doliczonym czasie meczu gorąco było pod bramką Kaczawy, ale nasza obrona wyszła z opresji i po 94 minutach sędzia Łukasz Woźny kończy zawody.

Po ekscytującym meczu Kaczawa wygrywa w Lubinie z Górnikiem 0:1. Tym samym przesuwamy się na 4 pozycję tabeli, wyprzedzając o punkt Sokoła Jerzmanowa (Sokół zagra swój mecz jutro w Górze). 

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęciowej z tego spotkania oraz relacji wideo programu Piłkarskie Niższe Ligi.

Źródła: zdjęcia: Jacek Stacewicz /lca.pl, wideo: Piłkarskie Niższe Ligi

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości