Kaczawa w ciężkim boju zostawia serce na boisku w Księginicach.
Po bardzo interesującym meczu nie udaje się wywieźć punktów z Księginic.
Obie drużyny przystąpiły do spotkania na dużej ambicji i zaangażowaniu. Ze strony rywali, słynących z bardzo siłowej gry, często ocierało się to o granice faulu. Także samo tempo spotkania, wymiany piłki, przenoszenia ciężaru gry, stało na wysokim poziomie. Walka była wyrównana, ale czystych sytuacji bramkowych brakowało. Minimalnie groźniejsze akcje miały miejsce w polu karnym Kaczawy, ale nasza drużyna dzielnie wychodziła z tego obronną ręką. Należy też dodać, że brakowało celnych i groźnych strzałów z obu stron. W końcu jednak w 30’ na skutek pojedynku z rywalem urazu doznał Dawid Śliwiński i musiał chwilowo opuścić boisko. Iskra skrzętnie wykorzystała grę w przewadze, wrzucając piłkę po prawej stronie i lekko zaskakując szeregi defensywne Kaczawy. Maciej Bar przedłużył do Macieja Srebniaka, a ten dosłownie wepchnął piłkę do siatki z bliskiej odległości. 1:0. Kaczawa próbowała odwrócić losy spotkania. Najgroźniej zrobił to Michał Śliwiński, który świetnym i piekielnie mocnym strzałem pod poprzeczkę sprawdził czujność Damiana Wójcika. Uderzenie leciało jednak tuż obok niego i nie bez problemów zdołał przenieść piłkę nad poprzeczkę. Do przerwy przegrywaliśmy 1:0.
W drugiej połowie w 53’ podobną interwencją do swojego vis-a-vis popisał się Mateusz Giedrojć. Silny strzał z głowy z 5 metra został sparowany na rzut rożny. W 62’ najlepsza okazja do wyrównania. W samym narożniku pola karnego faulowany był nasz zawodnik, a do „wapna” podszedł Damian Ponanta. Niestety jego imiennik z bramki rywali wyczuł intencje strzelca i odbił strzał do boku. Jeszcze przez dobrą minutę trwało huraganowe oblężenie bramki Iskry; Kaczawa próbowała z prawej, lewej, ze środka, ale piłka nie chciała wejść do bramki. W 68’ gorąco w naszym polu karnym. Mateusz Giedrojć mija się z piłką, ale Maciej Srebniak jest zaskoczony sytuacyjną piłką i strzela wysoko nad pustą bramką. W 83’ świetne rozegranie Kaczawy na prawym skrzydle. Adam Kasperowicz daje wsteczną piłkę do Adriana Ceglarskiego, ale strzał na bramkę jest zdecydowanie za słaby, aby mógł nas uradować. 60 sekund później powtórka, tym razem z lewej strony. Ponownie "Adi", ale tym razem uderza dość nieczysto. Przez ostatnie minuty meczu Kaczawa podeszłą wyżej i mocno nacisnęła rywali. Ci z kolei posiłkowali się zwykłym wybiciem jak najdalej do przodu, gdzie zostawili swoich dwóch zawodników. W naszej obronie jednak dzielił i rządził Piotr Urbański i wielkiego zagrożenia z tych „kontr” nie było. Nic nam jednak także nie dały liczne ataki i ostatecznie przegrywamy (jak każdy) w Księginicach. Wynik końcowy to 1:0.
Wobec wygranej Płomienia spadamy na piątą lokatę, z dwupunktową stratą do drużyny z Radwanic.
Zapraszamy do obejrzenia PEŁNEJ VIDEORELACJI z pierwszej oraz drugiej połowy tego meczu, dostępnej na facebook'u oraz galerii zdjęciowej.
Źródła: zdjęcia: Jacek Stacewicz / lca.pl, video: profil Romana Kuźmińskiego na facebook'u
Komentarze