Kolejna porażka

Kolejna porażka

Nie udał się wyjazd do Wielowsi. Kaczawa Bieniowice mimo przyzwoitej gry wysoko przegrała z tamtejszym Gromem.

Początek meczu znamionował frontalnym atakiem Bieniowiczan. Przeprowadziliśmy kilka groźnych akcji. Szczególnie wyróżniał się w poczynaniach ofensywnych Damian Domagała. Obijanie poprzeczki i strzały z głowy z bliskiej odległości nie dały jednak efektu. Blisko upragnionej bramki otwierającej wynik spotkania byliśmy w 13', kiedy to sędzia po faulu na Jarosławie Omańskim podyktował jedenastkę. Została ona jednak przestrzelona i gra toczyła się dalej. Grom wykorzystał nieporadność naszej drużyny w ataku i sam zaczął groźnie kontrować. Bład naszego skrzydłowego skrzętnie wykorzystał w 30' Paweł Pytlarz. Cios do szatni zadał niekryty Przemysław Kotlarz i do przerwy Kaczawa przegrywała 2:0.

Druga połowa to ponownie niezła gracza Kawczawy, której efektem było kilka składnych akcji. Grom jednak bezwzględnie kontrował. Po jednym z takich kontrataków dośrodkowanie z lewej strony dostał Przemysław Kotlarz i w 58' efektowną przewrotką ponownie pokonał Miłosza Kudłacza. Przy 3:0 Bieniowiczanie nie odpuszczali prób strzelenia pierwszej bramki. Udało się w 68', kiedy to Paweł Kluzowicz znalazł się na 10 metrze sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w siatce. Kilka chwil później Damian Domagała popisał się precyzyjnym strzałem, który z pewnością dałby gola kontaktowego, gdyby głową swojego zespołu nie uratował obrońca gospodarzy. Otwartą grą Kaczawa coraz mocniej narażała się na kontry. W 77' jedna z nich zakończyła się dobiciem piłki do pustej bramki z najbliższej odległości przez Macieja Bronkę.

Mimo, że większość czasu to Kaczawa przewyższała kulturą piłkarską rywala, brak skuteczności i konsekwencji w obronie zaważyło na wyniku. Ostatecznie przegraliśmy 4:1.

Następne spotkanie odbędzie się w sobotę w Granowicach z tamtejszym Rodłem.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości