Dramatyczna końcówka w Serbach
Kaczawa jeszcze na kilka minut przed końcem meczu miała zwycięstwo w ręku, niemniej gra w osłabieniu zakończyła się utratą bramek i marzeń o punktach na podgłogowskiej ziemi.
Mecz rozpoczął się źle. Już w drugiej minucie po zagraniu stopera Kaczawy ręką sędzia odgwizduje rzut karny, którego na bramkę zamienił Szymon Gil. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć w 10' po dośrodkowaniu z lewej strony. Znalazł się sam na sam z Miłoszem Kudłaczem, lecz ten pojedynek przegrał. Kaczawa nie będąc gorszym zespołem w tym meczu także dążyła do strzelenia bramki. W 13' faulowany przed polem karnym jest Damian Buń, a do futbolówki podchodzi Kamil Kontraktewicz. Pięknym strzałem nad murem wyrównuje stan meczu. W 24' daleka wrzutka z rzutu wolnego kończy się strzałem głową tuż nad poprzeczką naszej bramki. Chwilę potem to nasza drużyna ma stały fragment gry, po którym wynika małe zamieszanie w polu karnym. Zawodnik gospodarzy dotyka piłki ręką, lecz Pan Kacper Bajon nie wskazał na "wapno". Kamil Kontraktewicz miał jeszcze jedną próbę z rzutu wolnego, lecz trochę dalej. Bramkarz wypuścił piłkę przed siebie, lecz po chwili naprawił swój błąd i ją chwycił. Co się nie udało Kamilowi, udało się Dawidowi Śliwińskiemu. Po pół godzinie gry kropnął jak z armaty, piłka minęła mur i wylądowała w siatce. 1:2. Tylko 7 minut cieszyliśmy się z prowadzenia. Złe wybicie z bramki, przejęcie przez rywali, a następnie żonglowanie piłką w narożniku kończą się precyzyjnym dośrodkowaniem. Skorzystał z niego Damian Żmijowski, strzelając w dalszy róg. 2:2. Tuż przed przerwą piłkę lecącą pod poprzeczkę po rzucie wolnym paruje poza boisko Miłosz Kudłacz, a następnie po podaniu od Dawida Śliwińskiego mocno, choć niecelnie uderza Szymon Janeczko. Do przerwy remis.
Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla Kaczawy. Krótka przebitka w środku pola, Dariusz Komaniecki uruchamia Karola Nikodema, a ten po krótkim rajdzie strzela tyle celnie, co skutecznie. 2:3! Chwilę potem doskonałą sytuację po kiksie bramkarza Zawiszy miał Paweł Kluzowicz, ale zdecydowanie brakowało szczęścia w jej wykończeniu. W 63' świetnie z rzutu wolnego uderza Dawid Ciechelski. Piłka szybuje nad murem, odbija się od poprzeczki, murawy i wpada z powrotem w pole gry. W 76' ma miejsce jedno z kluczowych dla losów spotkania wydarzeń. Po drugiej żółtej kartce boisko opuszcza Dawid Śliwiński. Od tego momentu nasza drużyna została zepchnięta do obrony, starając się dowieźć korzystny rezultat do końca. Od razu mogliśmy stracić bramkę po rzucie wolnym, lecz świetnie w bramce wykazał się Miłosz Kudłacz. Kaczawa była coraz bliżej celu, skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki. Nasi zawodnicy powoli zaczęli już witać się z gąską i wtedy w 88' Zawisza ma rzut rożny. Bezpośrednio po nim zagrożenie jest zażegnane, lecz jedynie na chwilę. Kolejne dośrodkowanie na bramkę wyrównującą strzałem z głowy zamienia Szymon Michałowicz. Już minutę później po świetnym rajdzie i strzale życia Amadeusz Żak wyprowadza gospodarzy ponownie na prowadzenie. Piłka po jego uderzeniu odbija się od poprzeczki i wpada za linię - popularna "brazylijka". Po tym ciosie nasza drużyna jeszcze próbowała, lecz bezskutecznie.
Ostatecznie przegrywamy w Serbach w dramatycznych okolicznościach 4:3, tracąc trzy bramki w skrajnych fragmentach spotkania. W tabeli zajmujemy piąte miejsce, z taką samą ilością oczek co Iskra Księginice i Iskra Kochlice.
Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo z tego meczu. Już we wtorek o 18:00 w programie Piłkarskie Niższe Ligi kolejna wideorelacja, wraz z wywiadami obu trenerów.
Komentarze