Kanonada w Gościsławiu. Giedrojć show.

Kanonada w Gościsławiu. Giedrojć show.

Grad bramek padł w "domowym" meczu rezerw rozgrywanym w Gościsławiu. Jarosław Omański został królem polowania.

Pierwszy kwadrans w ogóle nie zapowiadał, że w całym spotkaniu padnie aż... 14 goli! W 17' wynik meczu otworzył się, ale niespodziewanie za sprawą Zjednoczonych. Wojciech Kozioł strzelił swoją pierwszą bramkę tego dnia. Na odpowiedź z naszej strony nie trzeba było długo czekać i 10 minut później to Kaczawa już wygrywała. Najpierw trafił Damian Domagała, a chwilę potem Krzysztof Szuba. 5 minut przed przerwą wracający do gry Jarosław Omański podwyższył na 3:1, a już kilkadziesiąt sekund później Krzysztof Szuba drugi raz wpisał się na listę strzelców i do przerwy prowadziliśmy zdecydowanie, 4:1. 

Druga część meczu ponownie rozpoczęła się od trafienia dla "gości" i ponownie jego autorem był Wojciech Kozioł. W 52' swojego gola zdobył Michał Śliwiński i Kaczawa wygrywała 5:2. Mecz przebiegał etapami - przez następny kwadrans nikt nie trafiał, ale potem od 67' w ciągu zaledwie dziesięciu minut posypał się grad bramek - wpadło ich aż 6! Co najważniejsze, aż 4 z nich były autorstwa przeżywającego świetny okres Mateusza Giedrojcia. Jego gole przerwał Wojciech Kozioł, zdobywając hat-tricka, a w 77' ostatnią bramkę dla Zjednoczonych strzelił Jacek Pawlak. W 80' wynik na 10:4 ustalił niezawodny Michał Śliwiński. Końcowy wynik to 10:4.

Kaczawa II Bieniowice ostatecznie wygrała bardzo wysoko i wobec pauzy Krokusa i przegranej Unii zameldowała się na fotelu wiceludera!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości